Spotify – czyli wejście smoka

Kończąc myśl z poprzedniego wpisu. Nie ma już radia last.fm w Polsce. Został po nim tylko smutny portal, który de facto nie wiem do kogo jest skierowany (co śmieszniejsze, jak ktoś chce może płacić na tym portalu subskrypcje) .

Nie pamiętam już jak ale ze dwa miesiące temu trafiłam na  Spotify. Działa na bardzo podobnej zasadzie ale ma o wiele więcej możliwości. Przede wszystkim, jeśli chcemy posłuchać określonego utworu, to go słuchamy. Co więcej możemy posłuchać całej płyty danego wykonawcy.